dśt-logo-kolory-01-removebg-preview

30 Niedziela zw. – 29.10.2023

Tak mówi Pan: „Nie będziesz gnębił ani uciskał przybysza, bo wy sami byliście przybyszami w ziemi egipskiej. Nie będziesz krzywdził żadnej wdowy ani sieroty. Jeślibyś ich skrzywdził i poskarżą Mi się, usłyszę ich skargę, rozpali się gniew mój, i wygubię was mieczem; i żony wasze będą wdowami, a dzieci wasze sierotami.

Jeśli pożyczysz pieniądze ubogiemu z mojego ludu, żyjącemu obok ciebie, to nie będziesz postępował wobec niego jak lichwiarz i nie każesz mu płacić odsetek. Jeśli weźmiesz w zastaw płaszcz twego bliźniego, winieneś mu go oddać przed zachodem słońca, bo jest to jedyna jego szata i jedyne okrycie jego ciała podczas snu. I jeśliby się on żalił przede Mną, usłyszę go, bo jestem litościwy”.      

                                                                                                                      (Wj 22, 20-26)

 

To fragment długiego opisu przekazywania przez Boga Izraelowi Prawa na Synaju. Wśród wielu wskazań dotyczących kultu, regulacji prawnych, norm postępowania całej społeczności i zasad życia rodzinnego, znajduje się te kilka wersetów mówiących o „uprzywilejowanych” grupach społecznych. To cudzoziemcy, wdowy i sieroty oraz – ogólnie – ubodzy. Ich życiowa sytuacja jest często konsekwencją dramatycznych wydarzeń losowych. Ale Biblia ukazuje ich również jako ofiary chciwości, żądzy władzy i naginania prawa. To przed takimi nadużyciami wobec ubogich przestrzega Bóg dając Torę swemu ludowi.

 

Słabi i ubodzy cieszą się szczególną przychylnością Boga. W starożytnym społeczeństwie nie mogli liczyć na jakiekolwiek gwarancje socjalne. Trudno też było im oczekiwać na okazanie litości, czy miłosierdzia, które były nieraz w starożytnym świecie traktowane jako niedojrzałe reakcje emocjonalne (Arystoteles), czy wręcz „choroba duszy” (Seneka). Bóg staje po stronie ubogich nie ze względu na ich dobroć, czy zasługi. Ujmuje się za nimi z powodu ich kruchości i bezradności. To słabość oraz narażenie na niebezpieczeństwo i krzywdę, „prowokuje” Boga do radykalnych działań. Dopuszczający się niesprawiedliwości słyszą mocne słowa przestrogi. „Usłyszę ich skargę, rozpali się gniew mój” – zapewnia Bóg na Synaju. „Nigdy was nie znałem, odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości” – słyszymy w przypowieści, opowiedzianej przez Jezusa w Ewangelii.

 

Ta logika Bożego działania widoczna jest w całej Biblii. „Pan strzeże przybyszów, chroni sierotę i wdowę, lecz na bezdroża kieruje występnych”. Jest „ucieczką dla biednych, dla ubogich podporą w utrapieniu”. Uwrażliwia swój lud na los przybyszów-cudzoziemców (ówczesnych uchodźców i migrantów): „Nie będziesz gnębił ani uciskał przybysza, bo wy sami byliście przybyszami w ziemi egipskiej”. Miłosierdzie i bezinteresowność Boga jest u źródeł wyboru Izraela: „Pan wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego, że liczebnie przewyższacie wszystkie narody, gdyż ze wszystkich narodów jesteście najmniejszym, lecz ponieważ Pan was umiłował”.

 

Ewangelia nie tylko potwierdza tę logikę Bożego działania. Jezus posuwa się jeszcze dalej. W przypowieści o sądzie ostatecznym On sam utożsamia się z ubogimi i odrzuconymi:„Byłem głodny, a daliście mi jeść, byłem spragniony, a daliście mi pić, byłem obcy, a przyjęliście mnie…” Te słowa będą podstawowym kryterium sądu. Nawet wiara schodzi w nim na dalszy plan. To będzie kiedyś nasz sąd. „O zmierzchu życia będziemy sądzeni z miłości…”

 

Ta strona wykorzystuje ciasteczka dla celów statystycznych; prawdopodobnie nie masz nic przeciwko temu, ale pamiętaj, że zawsze możesz wyłączyć pliki cookies, korzystając z ustawień przeglądarki.