dśt-logo-kolory-01-removebg-preview

5 Niedziela Wielkiego Postu

Tak mówi Pan Bóg: «Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam» – mówi Pan Bóg.

 

(Ez 37, 12-14)

 

Wizja proroka Ezechiela, której konkluzją są słowa dzisiejszego pierwszego czytania, rozpoczyna się niczym horror. Przebywający na wygnaniu w Babilonie prorok zostaje „wirtualnie” przeniesiony do doliny pełnej wyschniętych ludzkich kości. Opis jest sugestywny. Widok przypomina gigantyczne pobojowisko starożytnej bitwy, gdzie zwycięzca, po pokonaniu swych wrogów, pozostawia niepogrzebane trupy, wystawiając pobitych na hańbę świata. Prorok słyszy szokujące polecenie Boga. Posłuszny, zaczyna przemawiać do zaściełających dolinę ludzkich szczątków, powtarzając słowa, które usłyszał: „Wyschnięte kości, słuchajcie słowa Pana. Tak mówi Pan Bóg do tych kości: Oto Ja ześlę na was ducha i ożyjecie. Dam wam ścięgna, okryję was ciałem, oblokę was skórą i udzielę wam ducha. Ożyjecie i przekonacie się, że Ja jestem Panem”.

 

Wygłoszone proroctwo ma niezwykła moc. Ezechiel staje się nagle świadkiem wstrząsającego spektaklu. Kości z klekotem i trzaskiem zbliżają się jedna do drugiej, łącząc się w szkielety, a potem oblekając w ścięgna, mięśnie i skórę. Przed prorokiem staje tłum przypominających ludzi, lecz wciąż martwych postaci. Wypełniając dalej otrzymane polecenie Ezechiel przywołuje ducha. To co następuje potem, może budzić skojarzenia z biblijnym opisem stworzenia. W uczynionych z martwego prochu ludzi wstępuje „ruach” – tchnienie życia. Dolinę wypełnił tłum żyjących.

 

„Dolina wyschniętych kości” to jedna z wielu wizji Ezechiela, który w ten właśnie sposób poznawał wolę Boga, przekazując ją potem żydowskim wygnańcom. Wizja ożywionych kości jest zapowiedzią szczególnej ingerencji Boga w dotknięty śmiercią świat. Losy Izraela, ludu Bożego wybrania, mówią prawdę o kondycji ludzkości. To stan śmierci – „kości wyschnięte”, bez życia. „Czy te kości mogą ożyć?” – jak echo powraca pytanie. Wkrótce runie babilońskie, niezwyciężone, wydawało się, imperium. Wygnańcy powrócą do Jerozolimy. W odbudowanej świątyni znów sprawowany będzie kult. Jednak spełnienie Ezechielowej wizji sięga znacznie dalej. I dotyczy nie tylko politycznych, czy militarnych rozstrzygnięć w historii. Przenikającego nasze życie dramatu śmierci nie rozwiąże też przywoływanie zmarłych do pierwotnego, doczesnego życia. Nawet wskrzeszenie Łazarza – szczególny znak dokonany przez Jezusa – jaki opisuje Ewangelia dzisiejszej niedzieli, nie jest zapowiedzią powszechnych wskrzeszeń i następującego nieuchronnie po nich powtórnego umierania. To tylko proroctwo ostatecznego pokonania śmierci. I zwycięstwa życia, które nie zna kresu. Zbliża się Pascha. To będzie o tym opowieść.

 

Ta strona wykorzystuje ciasteczka dla celów statystycznych; prawdopodobnie nie masz nic przeciwko temu, ale pamiętaj, że zawsze możesz wyłączyć pliki cookies, korzystając z ustawień przeglądarki.